Royal Jordanian Airlines wznowią loty do Syrii. Przywrócenie rejsów Amman – Damaszek zaplanowano na końcówkę stycznia. Jordański przewoźnik będzie trzecim operatorem po Qatar Airways i Turkish Airlines, który zdecydował się powrócić do Syrii po upadku reżimu al-Asada, kiedy sytuacji polityczna się ustabilizowała, a coraz więcej państw wznawia kontakty z władzami w Damaszku.
„Obalenie” Baszara al-Asada (były już prezydent Syryjskiej Republiki Arabskiej zbiegł do Moskwy) można uznać za oficjalne zakończenie trwającej 13 lat wojny domowej. Z nowymi władzami Syrii spotykali się już przedstawiciele MSZ-ów Arabii Saudyjskiej, Francji, Niemiec czy Ukrainy, co jest przełomem w bilateralnych, ponieważ Syria, której al-Asad był prezydentem przez ponad 24 lata, była dotychczas strategicznym partnerem Federacji Rosyjskiej na Bliskim Wschodzie.
Zmiana sytuacji wewnątrz Syrii in plus skłania linie lotnicze do wznowienia operacji lotniczych do dwóch międzynarodowych portów lotniczych. Tak uczyniły Qatar Airways (samoloty katarskich linii lotniczych ostatni raz w Syrii lądowały w marcu 2012 roku), które przywróciły rejsy do Damaszku już 7 stycznia. 23 stycznia rejsy ze Stambułu wznowią Turkish Airlines, planując także przywrócenie lotów do Allepo. Dwa syryjskie miasta mają być „bardzo produktywnymi kierunkami podróży”, a wznowienie operacji poprawi wypełnienia lotów na kluczowych rynkach.
Decyzję o powrocie do Syrii podjęły także Royal Jordanian Airlines, które wznowią rejsy między Ammanem a Damaszkiem 31 stycznia. Początkowo (do końca sezonu zimowego) embraery 195, zabierające na pokład 104 pasażerów (12 w klasie biznes i 92 w klasie ekonomicznej), między stolicami Haszymidzkiego Królestwa Jordanii i Syryjskiej Republiki Arabskiej, będą latać cztery razy w tygodniu, we wtorki, czwartki, piątki i niedziele.